Burmistrz gminy Goleniów Robert Krupowicz zapowiedział niedawno, że z dużą dozą prawdopodobieństwa nie będzie się ponownie ubiegał o wybór na to stanowisko. Przy okazji przedstawił niecodzienny pomysł na swoją przyszłość zawodową.
W wywiadzie udzielonym niedawno wGoleniowie.pl R. Krupowicz zapowiedział, że w wyborach nie wystartuje, a swoich następców upatruje w swoich najbliższych współpracownikach, czyli pełniących obecnie funkcje wiceburmistrzów Anicie Jurewicz bądź Tomaszu Banachu. Sam – zapewne nie wszyscy nasi Czytelnicy dobrnęli do końca wywiadu, więc zwracamy na ten wątek uwagę w osobnym materiale – myśli obecnie o zupełnie innych wyzwaniach.
– Będę chciał mocno angażować się w odbudowę Ukrainy. To jest kierunek, który mnie bardzo interesuje i stanowi rodzaj imperatywu moralnego. Oczywiście, z poziomu lokalnego nie będzie to możliwe i efektywne. Już teraz widać, że wszelkie możliwości niesienia pomocy finansowej w takiej mikroskali, jaką jest gmina Goleniów, wyczerpały się, nie jest to zresztą zadaniem samorządów. Ukrainę trzeba odbudowywać na miejscu, tam więc trzeba być w to zaangażowanym. I tam siebie widzę – powiedział nam.
Robert Krupowicz burmistrzem gminy Goleniów jest od 2010 roku. Od lutego ubiegłego roku pod oknem jego gabinetu wisi budząca kontrowersje wśród mieszkańców miasta ukraińska flaga, a sam kilka razy jeździł za naszą wschodnią granicę, do partnerskiego miasta Sławuta, z pomocą humanitarną.