Paweł Palica

Burmistrz musiał anulować urzędnikom podwyżki

Finansową „minę”, pozostawioną w spadku przez poprzednika, rozbroić musiał zajmujący od maja stanowisko burmistrza Nowogardu Michał Wiatr.

Po objęciu przez niego rządów okazało się, że jeszcze przed wyborami ówczesny burmistrz Robert Czapla przyznał wszystkim urzędnikom solidne, mocno odczuwalne w budżecie gminy podwyżki. Na te, jak twierdzi Wiatr, pieniędzy po prostu nie było.

– Mówiąc wprost, mój poprzednik każdemu dał po 2 tysiące złotych podwyżki. W skali roku to byłyby poważne miliony złotych. Podejmując myślę odpowiedzialną decyzję spotkaliśmy się więc ze wszystkimi urzędnikami i powiedzieliśmy wprost, że albo podpisujemy wspólne porozumienie, w którym cofamy się do starych pensji, albo po prostu będą wymagane zwolnienia, bo nas na to najzwyczajniej w świecie nie stać. 99% personelu podpisało te porozumienia – wyjaśnia.

M. Wiatr dodaje, że nowogardzcy urzędnicy podwyżki, w mniejszej skali i adekwatnie do pełnionej funkcji oraz stażu pracy, dostali w lipcu.

Przeczytaj również:

To top