Na to, jak kiepsko wygląda obecnie aleja św. Jerzego, objęta kilka lat temu programem “Otwarte Bramy”, zwraca uwagę jeden z naszych Czytelników. Zdjęcia nie kłamią: nie jest z nią najlepiej.
Temat ten powraca w lokalnych mediach regularnie. I nie powinno to dziwić, bo po przeprowadzonej w 2018 roku rewitalizacji w ramach drugiego etapu programu “Otwarte Bramy” parkowa aleja na wysokości kościoła p.w. św. Jerzego wyglądała bardzo efektownie, pojawiło się na niej bowiem wiele nowych, przyciągających wzrok nasadzeń, a sam ciąg komunikacyjny został przebudowany i podświetlony. Robiło to wrażenie.
Później jednak było tylko gorzej. Część roślin ozdobnych zupełnie zniknęła, innych widocznie ubyło, w wielu miejscach spod ziemi zaczęły wychodzić przewody systemu nawadniającego oraz agrowłóknina. Dorywcze działania pracowników PGK przynosiły zazwyczaj tylko chwilowy efekt, pojawiać się zaczęło za to coraz więcej trwałych śladów ich działań w postaci kolein po kołach samochodów dostawczych, którymi wjeżdżano na trawę.
Te ostatnie, co dokumentują wykonane dzisiaj zdjęcia, widać do teraz. “Łysych” miejsc jest zresztą więcej, a o ile wykonane zostały ostatnio wzdłuż alei wiosenne cięcia, tak nie sposób nie zauważyć, że to nie jedyne zabiegi, jakim teren ten powinien zostać poddany. W przeciwnym razie ulegał będzie dalszej degradacji.
Warto dodać, że w wywiadzie udzielonym niedawno wGoleniowie.pl burmistrz Robert Krupowicz stwierdził, że aleja św. Jerzego jest piękna. Zdjęcia podpowiadają, że to dość kontrowersyjna ocena.