Trzy samorządy jednoczą siły, by mogła wreszcie zostać wybudowana trasa rowerowa, łącząca Goleniów z Maszewem. Na efekty ich działań, o ile w ogóle się one pojawią, trzeba będzie jeszcze poczekać.
Burmistrzowie gmin Goleniów i Maszewo, a także starosta goleniowski, podpisali list intencyjny, w którym zwracają się do marszałka województwa o ujęcie tej inwestycji w planach na kolejne lata. Oznacza to na razie w praktyce tyle, ze pomysł jest patykiem na wodzie pisany, sama trasa zapewne cieszyłaby się jednak sporym zainteresowaniem.
– Jesteśmy niestety tą gminą, która przez lata nie dorobiła się żadnej ścieżki rowerowej. A jak się przejeżdża przez Polskę i patrzy się na miejscowości, gdzie te trasy są, to człowiek zazdrości. Aż się prosi, żeby po dawnym nasypie kolejowym taką ścieżkę utworzyć, , bo nie trzeba by było jeździć przy drodze nr 113, a przez miejscowości takie jak Radzanek, Budzieszowce, Danowo i Podańsko – komentuje Paweł Piesio, burmistrz Maszewa.
Pierwsze zapowiedzi, dotyczące budowy międzygminnej ścieżki rowerowej, pojawiły się dobrych kilkanaście (jeśli nie więcej) lat temu. Inicjatywa upadła jednak z powodu braku funduszy w budżecie Maszewa.
Czekamy na rozwój sytuacji.