W wyniku wypadku i odniesionych obrażeń zmarł amator kolarstwa szosowego z Nowogardu.
Do wypadku, w którym 41-latek uczestniczył, doszło w ubiegłym tygodniu podczas jazdy treningowej na starym przebiegu drogi S6. Wtedy został on przewieziony do szpitala.
– Około godziny 17 w okolicach Olchowa uderzył on w bariery energochłonne i wpadł do bardzo głębokiego rowu. Skończyło się to dla niego bardzo poważnymi obrażeniami klatki piersiowej oraz złamanym przedramieniem – mówi Paulina Heigel z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
W szpitalu nowogardzianin niestety zmarł. Przyczyny wypadku badane są przez policję.