Sporo drzew wyciętych zostało w ostatnich tygodniach w okolicy osiedla Helenów. Las miejscami trudno poznać.
Prowadzona na zlecenie Nadleśnictwa Kliniska wycinka objęła między innymi tereny leśne, bezpośrednio przyległe od ulicy Kalinowej. Wystarczy przejść ledwo kilkadziesiąt metrów, by dostrzec pryzmy pozyskanego już drewna. Na szczęście nie jest tak, że znikają całe zadrzewione połacie. Las jest po prostu przerzedzane, a skądinąd wiadomo, że w takim przypadku pod ostrza pił idą drzewa chore, porażone grzybami, zasiedlone przez szkodliwe dla nich owady.
Widok, tak czy owak, niezbyt dla spacerowiczów miły. Z widocznych tu i ówdzie tablic informacyjnych wynika, że ścinka zakończy się pod koniec kwietnia.