W podgoleniowskiej wsi Święta ruszyły wczoraj prace ekshumacyjne, prowadzone przez polsko – amerykański zespół badawczy.
Działania realizowane są na terenie byłego cmentarza ewangelickiego, gdzie mogli zostać pochowani trzej amerykańscy lotnicy z zestrzelonej w 1944 roku latającej fortecy B17, której celem była fabryka benzyny syntetycznej w niemieckich wówczas Policach. Na razie ich szczątków nie odnaleziono, Andrzej Ossowski z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie ma jednak nadzieję, że tropy, uzyskane na podstawie relacji z czasów powojennych, prowadzą we właściwe miejsce.
– Te badania są oczywiście bardzo trudne. Od zdarzeń minęło kilkadziesiąt lat, ich świadków tak naprawdę nie ma, a jedyne dostępne informacje zostały spisane przez służby amerykańskie w pierwszych latach powojennych. Na podstawie tych relacji wiemy, że na kilku okolicznych cmentarzach lotników amerykańskich pochowano. Nie mamy bardzo precyzyjnych badań, natomiast znamy rejon, mamy wytypowane poprzez między innymi badania georadarowe miejsca, a dzisiejsza technika tam w działaniach pomaga i prowadzimy badania, które mogą nam przyjęte założenia potwierdzić – powiedział nam.
Prace w Świętej prowadzone będą do piątku. Później, o ile okażą się bezskuteczne (a na razie pod ziemią odnalezione zostały jedynie szczątki niemieckich cywilów), mają się przenieść w inne miejsce.