O przynajmniej trzy miesiące dłużej niż pierwotnie zapowiadano potrwać ma remont ul. Puszkina w centrum Goleniowa. Sytuacja działających w tej części miasta przedsiębiorców jest nie do pozazdroszczenia.
Długo wyczekiwana przebudowa tej ulicy wraz położoną po sąsiedzku ul. Witosa ruszyła z początkiem kwietnia. Trwać miała pół roku, już przed półmetkiem prac wykonywanych na zlecenie gminy przez SPRI Mazur wiadomo było jednak, że trzeba będzie uzbroić się w znacznie więcej cierpliwości. Wiadomo też, że termin zakończenia prac został przesunięty praktycznie na koniec roku.
Na placu budowy muszą więc de facto funkcjonować lokalne biznesy (w tym kwiaciarnia i restauracja), do których dojazd jest obecnie mocno utrudniony. Z pytaniem o ewentualną pomoc dla nich zwrócił się niedawno do burmistrza Goleniowa Krzysztofa Sypienia radny Andrzej Różański. Odpowiedź dla bezpośrednio zainteresowanych nie jest z pewnością satysfakcjonująca.
– Uprzejmie informuję, że przedsiębiorcy mogą składać do tut. Urzędu indywidualne wnioski o udzielenie pomocy w związku z obniżeniem dochodów z powodu remontu ulic. Złożone wnioski będą analizowane pod kątem tego, czy dany przedsiębiorca jest podatnikiem podatku od nieruchomości lub płatnikiem innych opłat związanych z nieruchomością, w której prowadzi działalność, płaconych na rzecz Gminy Goleniów. Po dokonaniu analizy będzie podejmowana decyzja o udzieleniu pomocy, na podstawie obowiązujących przepisów. Jeżeli przedsiębiorca nie jest płatnikiem ww. opłat, Gmina nie ma możliwości udzielenia pomocy finansowej poprzez zwolnienie z opłat lub ich obniżenie. Gmina nie wypłaca również rekompensat. Jednocześnie informuję, że nie planujemy zbiorowego udzielania pomocy przedsiębiorcom działającym przy remontowanych ulicach – czytamy w piśmie podpisanym przez wiceburmistrza Piotra Wolnego.
Do tematu wrócimy wkrótce.