Paweł Palica

Protest przeciwko… remontowi drogi. „Nikt nie pomyślał o tym”

Obraz Paweł Litwin z Pixabay (zdjęcie ilustracyjne)

203 mieszkańców podgoleniowskiej Czarnej Łąki zebrało się wczoraj na spotkaniu z wykonawcą fatalnie ich zdaniem zaplanowanego remontu drogi pomiędzy tą miejscowością a Pucicami.

Po rozpoczęciu prac, jak już informowaliśmy, jej kilometrowy odcinek ma być całkowicie zamknięty dla ruchu samochodowego do końca września, domagają się więc wybudowania tymczasowej, prowizorycznie utwardzonej drogi równoległej. Sołtys Małgorzata Zackiewicz powiedziała nam, że bez takiego rozwiązania remont będzie dla mieszkańców wsi olbrzymim utrudnieniem, bo żeby dotrzeć z dziećmi do szkoły w Kliniskach czy wyjechać w kierunku Szczecina, będą musieli korzystać z objazdu przez Lubczynę.

– To prawie 25 kilometrów w jedną stronę do skrzyżowania w Pucicach. A przecież wkrótce rozpoczyna się rok szkolny, dzieci korzystają też z zajęć pozalekcyjnych. Są też osoby nie posiadające samochodów, czy one mają jeździć po zarośniętym wale czy przez Lubczynę? Najbliższy sklep jest w Pucicach właśnie, niektórzy chodzą zresztą do niego na pieszo. Boimy się również, że jak zaczną się prace, to okaże się, że trzeba będzie drogę zamknąć na dłużej. I co wtedy? Co ze strażą pożarną? Co z policją? Nikt nie pomyślał o tym – powiedziała nam.

Przypomnijmy, że Bogusław Zaborowski z goleniowskiego starostwa powiatowego powiedział nam wczoraj, iż czynione były starania o to, by na czas remontu wybudować równoległą drogę tymczasową na terenach przyległych do szosy Czarna Łąka – Pucice. Nie wszyscy ich właściciele wyrazili jednak zgodę na to. Remont ma ruszyć w granicach 7 sierpnia.

Podpisany przez 203 osoby protest w tej sprawie przekazany został staroście, burmistrzowi i komendantowi goleniowskiej policji.

Przeczytaj również:

To top