Rok po skażeniu wody w Inie ściekami ze Stargardu i organizowanych w wyniku tego zdarzenia akcjach protestacyjnych Artura Furdynę z Towarzystwa Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy pytamy o to, co przez ostatnie dwanaście miesięcy zrobiono, by sytuacja się nie powtarzała. Wnioski z wywiadu, do którego obejrzenia zapraszamy, nie są optymistyczne.
– Mamy w planach wiele działań renaturyzacyjnych. Z naszej strony będziemy robić wszystko, na co nas stać i na co mamy siły. Ale liczymy też na to, że zapewnienia, które usłyszeliśmy rok temu w ramach spływu żałobnego, nie będą tylko pustymi zapewnieniami kampanii przedwyborczej, tylko zostaną wcielone. I liczymy też na to, że obecny burmistrz Goleniowa znajdzie siły i sposoby, żeby temat kontynuować. Deklaracje związane z podejściem do ekologii były bardzo rozwinięte, jesteśmy zatem na nie otwarci i mamy nadzieję, że uda się coś zrobić – mówi Artur Furdyna.
Całą przeprowadzoną w pubie Chmiel Do Uwolnienia rozmowę możecie obejrzeć poniżej. Wkrótce kolejne.