Kilka dni temu całkowicie rozebrany został rozpadający się obiekt gospodarczy, stojący od lat na tyłach ulicy Szczecińskiej. Niedawno doszło w nim do śmiertelnego pożaru.
Zwłoki starszego mężczyzny ujawnione zostały w szopie, w której funkcjonował przed laty warsztat stolarski, 14 lutego. Wcześniej doszło tam do pożaru, a człowiek ten miał ślady widocznego okopcenia oraz poparzenia ciała, był nieprzytomny, bez oddechu i tętna. Podjęto próbę jego reanimacji, ale zakończyła się ona niepowodzeniem.
W ubiegłym tygodniu znajdujący się w fatalnym stanie technicznym obiekt rozebrano. Wreszcie, chciałoby się skomentować, gdyby nie to, że stało się dopiero po tym, jak doszło tam do tragedii.