20 milionów złotych na rozbudowę niewydajnej obecnie infrastruktury kanalizacyjnej pozyskało miasto Stargard. Jest szansa na to, że w niedalekiej przyszłości do Iny podczas ulew będzie się lało znacznie mniej ścieków niż ma to miejsce obecnie.
Inwestycje realizować będzie spółka Wody Miejskie Stargard, zarządzająca tamtejszym systemem wodno – kanalizacyjnym. Ma ona wkrótce przeprowadzić przetarg na wyłonienie wykonawcy dla zadania, które realizowane ma być w szerokim zakresie.
– Przewiduje między innymi budowę komór połączeniowych i syfonu pod rzeką Iną, budowę przepompowni ścieków oraz adaptację obecnych obiektów kubaturowych, umożliwiających przyjęcie około 28 tys. m3 dodatkowych ścieków nadmiarowych. Celem zadania jest dodatkowa ochrona wód rzeki Iny przed zanieczyszczeniami oraz zminimalizowanie zrzutów ścieków deszczowych do rzeki Iny podczas nawalnych lub długotrwałych opadów atmosferycznych – wyjaśnia, cytowany przez Twoje Radio, Radosław Kalisz, kierownik Pionu Techniczno-Eksploatacyjnego w Wodach Miejskich Stargard.
Wykonawca będzie miał 30 miesięcy na wykonanie wszystkich prac.
Przypomnijmy, że 17 czerwca, gdy po nawalnym deszczu dostały się do Iny ścieki ze stargardzkiego systemu kanalizacyjnego, w rzece doszło do katastrofy ekologicznej. Na odcinku od Stargardu do ujęcia do Odry była ona po prostu martwa, a wyłowiono z niej tony śniętych ryb.