Stalowa ścianka, montowana wzdłuż brzegu Iny poniżej Goleniowa, to inwestycja przedsiębiorstwa Wody Polskie. Jej celem jest ochrona terenów położonych nad rzeką.
Jak informowaliśmy wczoraj, wykonane ze stalowych profili tzw. ścianki Larsena wbijane są w lewy patrząc od strony miasta brzeg Iny na odcinku od oczyszczalni ścieków do mostu na S3. Wygląda to, przynajmniej na obecnym etapie, okropnie, wiadomo też już, że nie jest to rozwiązanie tymczasowe.
Natalia Chodań z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie poinformowała nas, że – tu wierny cytat – celem inwestycji jest poprawa warunków przepływu wody oraz zwiększenie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego miasta Stargard oraz miasta Goleniów, ochrona przeciwpowodziowa terenów oraz infrastruktury technicznej zlokalizowanej wzdłuż koryta rzeki Ina, polegająca na dostosowaniu projektowanych elementów ochrony przeciwpowodziowej do parametrów w zakresie warunków technicznych, jakimi powinny odpowiadać budowle hydrotechniczne i ich usytuowanie. Z przeprowadzonej analizy wynika, że projekt kompleksowo rozwiązuje problemy występujące na terenach przyległych do rzeki Iny. Prace mają być zakończone do końca 2024 roku. Budzą one, dodajmy, sporo zastrzeżeń.
– Ciekawe czy wzięto pod uwagę skutki takiego zawężenia koryta wielkiej wody dla miasta w górę. Takie wąskie gardło daje efekt cofki, więc zamiast ograniczyć, zwiększy dotkliwość wezbrania… Dla oczyszczalni, gdyby jednak przyszła woda pozakorytowa, to ta ścianka ją zablokuje na dłuższy pobyt. Z chwilowego podtopienia zrobi się bagno dość uciążliwe. Takie manifestacje nieuctwa i bezradności potwierdzają konieczność poważnych zmian w administracji wodnej. Ryzyko powodziowe trzeba ograniczać przez poprawę retencji zlewni, oraz spowalnianie spływu wód od samych źródeł. W dole rzeki to można poudawać, że się coś sensownego robi… – komentuje Artur Furdyna z Towarzystwa Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy.
Więcej na temat zakresu inwestycji prowadzonej przez Wody Polskie napiszemy wkrótce.