W ciągu 30 dni od niedzieli wyborczej z ulic polskich miejscowości powinny zniknąć plakaty i bannery kandydatów. Kara za niedopilnowanie tego obowiązku może wynieść nawet 5 tys. zł.
Tyle teoria, bo w praktyce przymus usunięcia ogłoszeń wyborczych nie obowiązuje “na nieruchomościach, obiektach lub urządzeniach niebędących własnością Skarbu Państwa, państwowych osób prawnych, jednostek samorządu terytorialnego” czy stowarzyszeń oraz fundacji utworzonych przez organy władzy publicznej. Jeśli zatem właściciel nieruchomości wyda na to zgodę, plakaty mogą nadal wisieć. Miejmy jednak nadzieję, że tak nie będzie, bo po pierwsze zdecydowanie tego za dużo, a po drugie – wkrótce kolejne wybory i trzeba zwolnić miejsce.
Za niedopełnienie obowiązku pełnomocnik wyborczy może otrzymać grzywnę w wysokości od 20 zł do 5 tys. zł.