Do prokuratury skierowana zostanie przez władze Goleniowa sprawa zanieczyszczenia rzeki Iny, przez które doszło do masowego zatrucia i śnięcia ryb.
Pierwsze problemy związane ze stanem rzeki zauważono w sobotę poniżej Stargardu, a wczoraj fala zanieczyszczeń dotarła do Goleniowa. Mnóstwo ryb padło, inne walczyły o przetrwanie, a burmistrz Robert Krupowicz chce, by sprawą zajął się wymiar sprawiedliwości. Pismo do prokuratury, jak wyjaśnia, już powstaje.
– Przygotowujemy je dzisiaj i będę chciał, żeby możliwie najszybciej trafiło do prokuratury, bo musimy robić wszystko, by uniknąć w przyszłości takiego zagrożenia, jakiego świadkami byliśmy wczoraj. Przecież to katastrofa, tony śniętych ryb. Zwrócę się też do wojewody o lepszy nadzór nad służbami mu podległymi, bo przecież z Wód Polskich odebraliśmy informację, że wszyscy są już po pracy, w związku z czym przedstawiciele przedsiębiorstwa pojawili się nad Iną dopiero dzisiaj. Prokuratura musi w sposób wiarygodny i precyzyjny wyjaśnić przyczyny tego zdarzenia, bo to wychodzi poza moje kompetencje – powiedział nam.
Na informację o efektach pracy przedstawicieli przedsiębiorstwa Wody Polskie czekamy.