Paweł Palica

Najwięcej w regionie mandatów za rozjeżdżanie lasów? Kliniska!

Zdjęcie poglądowe (Obraz Markus Wittmann z Pixabay)

Duży, by nie powiedzieć rekordowy problem z miłośnikami pojazdów offroadowych mają leśnicy z podgoleniowskich Klinisk. Nigdzie w naszym regionie nie ma więcej chętnych do rozjeżdżania lasów.

Problem nie dość, że istnieje, to stale narasta. Nadleśniczy z Klinisk Wielkich, Ryszard Siarkiewicz – Hoszowski, zauważa, że mieszkańcy regionu są coraz bardziej i częściej zamożni, stać ich więc na pojazdy typu buggy, motocykle crossowe czy samochody terenowe.

– A gdzie szukać trudnych terenów jak nie w lesie? – pyta retorycznie. – Jest zatem zagrożenie dla naszych drzewostanów, dla przyrody, dla ludzi, którzy odwiedzają tereny leśne, czy to spacerując, czy jeżdżąc na rowerach, czy korzystając w ogóle w jakikolwiek sposób z lasu jest duże. Bo ci ludzie po pierwsze są niezorganizowani, po drugie łamią prawo, a po trzecie – nie oglądają się na innych.

R. Siarkiewicz dodaje, że na terenie Nadleśnictwa Kliniska odnotowywana jest największa w naszym regionie liczba łamania prawa w tym zakresie, co ma związem z położeniem w “trójkącie” pomiędzy Goleniowem, Stargardem i Szczecinem. W skali roku to jest około 250 mandatów, do tego dochodzi bardzo wiele pouczeń.

Przeczytaj również:

To top